Gdy nie wiadomo o co chodzi... pożegnanie z blogiem w 6 punktach


                            1. Czas zadać kluczowe pytanie i przestać się buntować

Założeniem bloga było opisać wszystko, czego dowiedziałam się o klimacie Ziemi i polityce klimatycznej. Niestety świat, który znaliśmy zaczął się zmieniać i dzielenie się tą wiedzą może być szkodliwe. Przez dwie dekady nie potrafiłam pojąć, dlaczego  w sprawie klimatu toczy się spór i odbiega od tradycyjnej nauki. Polemika czasem przybierała formę małych wojen i wzburzała opinię publiczną.

                                        Isaac Cordal, Politycy dyskutujący o globalnym ociepleniu, Berlin.

Dwadzieścia lat pytania "?dlaczego?" zrodziło kolejne, przełomowe pytanie: 

"A może TO jest WOJNA?". Oczywiście nie w wymiarze militarnym, choć krwawe wojny o surowce energetyczne były prowadzone równolegle z polityką ratowania klimatu. Skąd ta schizofrenia? Jedną ręką dbać o klimat, a drugą sięgać po surowce, które mogą go zniszczyć? Z powodu ratowania klimatu wielu rzetelnych naukowców poddano dosłownie inkwizycji. Niektórym wytoczono procesy, w których stroną oskarżycielską były ogromne organizacje. Dla klimatu manipulowano danymi, czasem były to najzwyklejsze oszustwa. Największym absurdem było niszczenie naturalnych zasobów i dziewiczej przyrody dla klimatu. 

Protest przeciw wykorzystaniu biomasy leśnej w celach energetycznych, OKO.press.

Dla ratowania planety poświęcono bioróżnorodność, a nawet czyste powietrze. Stało się to w wyniku DYREKTYWY EUROPEJSKIEJ, która włączyła biomasę w odnawialne źródła energii. Wylesiano masowo, co się dało, nawet Amazonię. Okres rozkwitu biomasy w UE, to okres mafii leśnej. Eksploatacja ekosystemów leśnych prowadzi do utraty bioróżnorodności, pogorszenia warunków hydrologicznych (susze i powodzie) i do zmian klimatu! 

Spalanie roślin i innej materii organicznej zamiast kopalin zwiększa emisję CO2, bo na każdą kWh wyprodukowaną z biomasy przypada około dwa razy większa ilość CO2 niż z węgla. Biomasa ma niższą wartość energetyczną i żeby wytworzyć tę samą porcję energii, trzeba spalić więcej materii. Pozyskiwanie energii z biomasy emituje więcej czarnego węgla (sadzy) niż sam węgiel. Szacuje się, że emisja węgla elementarnego ze spalania biomasy jest przynajmniej 3 razy większa niż z paliw kopalnych (odpowiednio 0,05 i 0,012 Giga ton węgla na rok). Dodatkowo biomasa często zawiera dużo chloru, przez co jest źródłem niebezpiecznych dioksyn i furanów. To wielkie ofiary.


                         2. Czarna strona ratowania klimatu musi mieć powód

Najczęściej pod koniec okresu zimowego, gdy słabnie front arktyczny, zanieczyszczone masy powietrza znad kontynentów są zasysane w rejony arktyczne. Tam sadze osiadają na powierzchni lodu i zaczerniają go. To zmniejsza jego albedo i gdy rozpoczyna się dzień polarny, brudny lód morski szybciej się topi i odsłania Ocean Arktyczny. Woda pochłania ciepło, co zmienia bilans energetyczny planety. Sadze i dioksyny wprowadzane do atmosfery niszczą też nasze zdrowie. Tu ochrona środowiska łączy się z ochroną klimatu. Jak to możliwe, że dla ratowania klimatu postanowiono spalać biomasę, nie mniej szkodliwą od węgla, a może nawet bardziej? Inżynierowie ostrzegali, że pozyskiwanie energii z biomasy wprowadzi do atmosfery więcej węgla niż sam węgiel. Nie bronię paliw kopalnych, bo one też odpowiadają za zmiany bilansu energetycznego. Przykładem jest emisja siarki z węgla, która odpowiada za efekt aerozolowy. 

Stężenie SO2, chmura znad Karaibów może być efektem wulkanicznym, Windy, 16.04.2021.

Prowadzi on do wydłużania życia chmury, zmniejszenia ilości opadów, odbijania promieniowania słonecznego i zatrzymania promieniowania ziemskiego. Paradoksalnie ma to dwa rezultaty: chłodzący i ogrzewający, ale ważny jest też wpływ na zmniejszenie sumy opadów. Starania na rzecz klimatu ograniczają spalanie węgla i w jedną dekadę emisja tlenku siarki w Polsce spadła o 53%. To dobrze. Ale nie można tego powiedzieć o pyłach i dioksynach ze spalania biopaliw (np. słoma i pelet drzewny). Emisja PM (10 i 2,5) wciąż pozostaje poważnym problem i choć zmniejszamy zużycie węgla w energetyce i ciepłownictwie, stężenie pyłów w sezonie grzewczym, w dużych aglomeracjach rośnie do niebezpiecznych poziomów. 

Naukowcy przewidzieli, że biomasa okaże się dla klimatu czarniejsza od węgla i wystosowali list do Parlamentu Europejskiego przeciw spalaniu biomasy leśnej. Apelowali, aby nie traktować jej jako odnawialnego źródła energii. List podpisało 800 uczonych. 

Niczego nie wskórali, bo zbliżał się ważny cel klimatyczny. Do roku 2010 udział odnawialnych źródeł energii w UE miał być na poziomie 12%. Biomasa stała się głównym źródłem energii odnawialnej i w niektórych krajach stanowiła nawet 80% OZE. Na szczęście opamiętano się i udział biomasy w obecnym bilansie jest coraz mniejszy. Przecież las to naturalny pochłaniacz CO2.

Stężenie CO, Windy, 16.04.2021.

To tylko jeden przykład i jest ich tak dużo, że mogłabym prowadzić bloga przez kilka lat, ale tego nie zrobię, bo znam prawdziwe powody polityki klimatycznej. Jednym z nich jest bilans energetyczny planety i nie można temu zaprzeczyć. Chociaż niektórzy mówią, że nasz wpływ jest marginalny w porównaniu z naturalnymi procesami, choćby geologicznymi. Spór o to trwa i jest zacięty. Dlaczego w sprawie klimatu nie można prowadzić zwyczajnej debaty naukowej? Może dlatego, że stawka jest zbyt wielka? 

Co jest stawką? Zagłada klimatyczna? Dlaczego więc niszczono ludzkie zdrowie i klimat, aby je uratować? Bo prawdziwą stawką jest przyszłość Europy, która znalazła się w strefie zgniotu dwóch rywalizujących mocarstw.

 

     Fot. alebank.pl

                                                    3. Po co wojsko w Arktyce?

Przypomnę, że ratowanie klimatu zbiegło się z największym globalnym kryzysem energetycznym wywołanym właśnie przez niestabilność surowców energetycznych. 

Od tamtej pory ratujemy klimat, a potrzeba energii pcha nas do dalszej rywalizacji o paliwa kopalne. 

Ostatnio odkryte złoża ropy i gazu to np.: 800 miliardów m3 gazu ziemnego na Morzu Karskim i 6 miliardów baryłek ropy naftowej w Gujanie, czy złoża gazu w Mongolii szacowane na 400 miliardów m3. To tylko kilka odkryć nowych złóż. W każdym dniu, na całym świecie, prowadzi się prace nad zagospodarowaniem nowych kopalin. O paliwa kopalne toczą się spory, nawet w rejonach Ziemi najbardziej wrażliwych na zmienność klimatu. 

Fot. iStock, Ropa w Arktyce.

Na przykład spór o szelf kontynentalny na Oceanie Arktycznym. Przybrał on niebezpieczny kształt i jest nazywany arktyczną zimną wojną. Zasoby Rosji w tym rejonie są ogromne. To co skrywa Ocean Arktyczny, jest warte wojny o dominację. W Arktyce znajduje się 30% światowych zasobów gazu ziemnego i 13% światowych zasobów ropy! Największa część szelfu należy do Rosji. Dlatego NATO i USA są bardzo zaangażowane w obserwację Arktyki. Pamiętamy ofertę USA w sprawie odkupienia Grenlandii. To zwyczajne poszerzanie kontroli nad Arktyką.


O status państwa arktycznego starają się też Chiny. Przecież nie po to, żeby uratować ją przed skutkami zmiany klimatu. Arktyka z mniejszym zasięgiem lodu to też zagrożenie dla statusu USA. Arktyczne trasy wolne od lodu umożliwiają żeglugę północnymi trasami. Jest to konkurencja dla tras morskich kontrolowanych przez USA. Ocieplenie Arktyki umożliwia Chinom utworzenie Arktycznego Jedwabnego Szlaku i stopniowe podmywanie coraz słabszej pozycji USA.

I na tym polega tragizm położenia Europy. Bezpieczeństwo naszego kontynentu jest coraz bardziej wystawiane na próbę. Rosja destabilizuje wiele regionów postsowieckich: Kaukaz, Ukrainę, Białoruś, państwa Bałtyckie i możliwe, że ostatnio też Polskę. Bezpieczeństwo Europy zależy od USA. Bez stabilnego sojuszu NATO niemożliwa jest ochrona kontynentu, zwłaszcza tzw. wschodniej flanki. Z drugiej strony Europa jest uzależniona energetycznie od Rosji. Większość gazu, który będzie zastępować w Unii węgiel, pochodzi ze złóż rosyjskich. 

                                                                                                                                                          

Z tej przyczyny rozwijają się terminale LNG dla amerykańskiego gazu. I nie przeszkadza eksploatacja środowiska przy wydobyciu łupków. Surowce energetyczne to pierwsza strefa zgniotu, w której znalazła się Europa. Nasz kontynent jest też w silnym związku gospodarczym z Chinami. Obecny konflikt hegemoniczny między USA a Chinami to największa strefa zgniotu dla Europy. Nasze umowy handlowe z Chinami napędzają chińską gospodarkę, a więc pośrednio zagrażają pozycji USA. Stany Zjednoczone do tej pory kontrolowały przepływy w światowym handlu, bo 80% towarów transportuje się drogą morską, której strażnikiem jest US Navy. 

I tu wracamy do ocieplenia w Arktyce, która uwalnia nowe szlaki handlowe, poza amerykańską jurysdykcją. To może wstrząsnąć dotychczasowym ładem światowym, który sprzyjał USA. Europa zamierza korzystać z profitów na Nowym Jedwabnym Szlaku (w tym arktycznym).

                               Zwiększający się zimowy transport północny (styczeń - luty 2021):

                                     

          CHNL Information Office


                                                           4. Klimat ma fazę

 Samo ocieplenie w Arktyce nie jest niczym niezwykłym. Klimat Arktyki jest cykliczny i ma fazy ciepło - zimno. Poprzednie ciepłe fazy, w ostatnich 8000 lat, zachodziły gwałtownie i były nawet bardziej intensywne. Nie oznacza to, że możemy zignorować obecną fazę ciepłej Arktyki, bo ludzkość nie przestała zależeć od klimatu. W historii to klimat kształtował rozwój i upadek cywilizacji. Ocieplenia Minojskie i Rzymskie oraz Średniowieczne przyniosły rozkwit i dobrobyt. Podobnie wyglądało ocieplenie XX wieku, raczej nam służyło. Przeciwnie do ochłodzeń klimatu (tzw. zimne wydarzenia Bonda). To niekorzystne oscylacje klimatu, np. Wieki Ciemne (Dark Ages), gdy wieloletnie susze doprowadziły do upadku imperium Majów. Ostatnim zimnym Bondem była Mała Epoka Lodowcowa, w czasie której lodowce powiększyły swoje zasięgi najbardziej w całym Holocenie!

Zasięg lodowców na półkuli północnej (góra) i południowej (dół). Silna korelacja ze zmianami w cyrkulacji oceanu. J. Piskozub "Holocen: klimat, ocean a cywilizacja", IOPAN.


 To nowożytne lodowce! Można zaryzykować stwierdzenie, że jesteśmy świadkami małej deglacjacji. Ciekawostka: według niektórych rekonstrukcji średnie temperatury na Spitzbergenie w czasie Małej Epoki Lodowcowej (lata 1250 - 1850) spadły niżej niż podczas ostatniego nawrotu zlodowacenia 12 tyś lat temu (Młodszy Dryas). Zimne okresy powodowały masowe migracje ludności do rejonów o korzystniejszym klimacie, klęski głodu i wojny. Ostatnie zimne oscylacje klimatu to czas krwawych rewolucji w Europie m. in. z powodu wzrostu cen żywności i jej niedoborów (mniejsza produkcja rolna). 4 tys. lat temu przesunęła się cała strefa konwergencji międzyzwrotnikowej i przesunęła pasaty oraz strefę monsunów! To doprowadziło do pustynnienia Sahary, która wcześniej była sawanną z "atlantyckim monsunem". Wtedy upadło też Stare Państwo w Egipcie. Odkryto, że Nil w tamtym okresie zamarzał. 

                                         Wszystkie oscylacje zapisały się w rdzeniach lodowych:

                                         

 Dlatego zmienność klimatu nie może być dla nas obojętna. Jest nas coraz więcej i jednorazowo większa liczba ludności jest narażona na skutki zmian. Tylko głupiec może to ignorować. Dlatego należy badać i prognozować zmienność klimatu, niezależnie od jego przyczyn. Niektórzy mówią, że nawet jeśli przestaniemy wydzielać gazy cieplarniane, nie opanujemy zmiany klimatu, która nas czeka. Według nich zmienność zależy przede wszystkim od aktywności Słońca, które ogrzewa wszechocean. 

Ocean oddaje do atmosfery ogromne porcje zgromadzonego ciepła, nawet po bardzo długim czasie.

Ciepły ocean bardziej paruje, co zmienia cyrkulację prądów oceanicznych (cyrkulacja termohalinowa). Cyrkulacja ta steruje klimatem i dociera do rejonów polarnych, gdzie oddaje ciepło. Aktywność słoneczna w XX wieku była bardzo silna, porównywalna do tej sprzed 9 tys lat. 

    Rekonstrukcja aktywności Słońca:

                                         

W przeszłości ocieplenia wywoływały wzrost poziomu morza (transgresję). Raz wprawione w ruch topniejące lodowce, nie zatrzymują się, nawet gdy klimat już się ochładza. Tak było w czasie wielkiej transgresji Wieków Ciemnych. Poziom morza znacząco się podniósł, gdy klimat był dużo chłodniejszy. Nie brały w tym udziału gazy cieplarniane. Co jeśli tak będzie i tym razem? Co jeśli zbyt wiele wkładamy w ratowanie klimatu, zamiast ratować siebie przed jego zmiennością? 

Co jeśli nie zahamujemy poziomu morza, nawet gdy osiągniemy neutralność klimatyczną? 

Profesor Higgs mówi, że już za naszego życia doświadczymy szybkiej transgresji morza, która będzie reakcją na aktywność słoneczną w XX wieku. Spotkała go za to mocna krytyka. Oficjalnie to nie słońce ma wpływać na klimat, ale produkty wydobycia i spalania paliw kopalnych: CO2 i CH4. Mamy być spokojni o poziom morza, o susze, powodzie, klęski głodu i dostęp do wody, które towarzyszą zmianie klimatu, a jest ona niezaprzeczalna. Czy wystarczy ograniczyć paliwa kopalne i przestawić się na nowe źródła energii, bo wszystko zależy od CO2 - ubocznego produktu pozyskiwania pożywienia gospodarki?

                                                  5. Bez energii nie ma rewolucji

Czym były dla ludzkości skoki do nowych źródeł energii? Rewolucjami przemysłowymi. Były to cywilizacyjne wyścigi i wyłaniały nowego globalnego hegemona. Pierwszej (nowożytnej) rewolucji przemysłowej dokonała Wielka Brytania, dzięki wynalezieniu maszyny parowej przez Jamesa Watta w 1769 roku. Zmiana energii mięśni na energię silnika parowego umożliwiła Wielkiej Brytanii stworzenie gospodarczej potęgi. Zwiększyła się wydajność produkcyjna Anglii. Węgiel napędzał maszyny parowe. Węgiel był paliwem I rewolucji. Wyłonił się nowy hegemon: Wielka Brytania zasobna w węgiel. Korona brytyjska panowała nad światem do czasu kolejnego wyścigu technologicznego z nowymi źródłami energii. 

Tym wyścigiem była druga rewolucja przemysłowa. Dziś wiemy, że ostatecznie wygrały ją Stany Zjednoczone, ale ustanowienie nowego hegemona wywołało dwie wojny światowe. Motorem drugiej rewolucji przemysłowej była zamiana energii mechanicznej na elektryczną i wynalezienie silnika spalinowego. Dla słabnącej w XIX wieku Anglii i rosnących w siłę USA, Niemiec i Japonii stało się jasne, że ten kto wygra wyścig technologiczny, zapanuje nad światem. 

Sciencephoto.com., Samochód elektryczny z czasu II rewolucji przemysłowej, Belgia.

Rozwiązanie przyniosła II Wojna Światowa, po której Stany Zjednoczone opanowały największe na świecie złoża ropy naftowej. Ona była paliwem drugiej rewolucji.

To wszystko wydaje się banalne. Dopóki nie uświadomimy sobie, że rozpoczęła się czwarta rewolucja przemysłowa i słabnie obecny hegemon.

Cykl historii znowu został wprawiony w ruch. Poprzednie cykle nie obyły się bez wojen. W XX wieku miała miejsce trzecia rewolucja technologiczna (miniaturyzacja, automatyzacja, informatyzacja). Również wtedy wyłaniała się nowa potęga gospodarcza - Japonia i była w stanie uzyskać przewagę nad USA. Ówczesny prezydent, Reagan, zareagował i skupił się na osłabieniu konkurencyjności Japonii i ochronie amerykańskiej gospodarki. Dzisiejsza sytuacja przypomina poprzednie rewolucje przemysłowe (pod względem energii). Rewolucję XXI wieku prawdopodobnie wygra ten, kto pierwszy opanuje nowe źródła energii i uwolni się od przestarzałych surowców kopalnych. 

Młodytechnik.pl, Synteza termojądrowa (Tokamak - "sztuczne słońce").

Pomysłów jest wiele: sztuczne słońce (fuzja jądrowa - w marcu '21 Chinom udało się osiągnąć temp. 150 mln. stopni C), energia ze sztucznego liścia, magazyny energii, które ulepszą niestabilną energię słoneczną i wiatrową. Nie zrobimy skoku cywilizacyjnego, gdy zatrzymamy się na starych nośnikach energii. Dlatego nie chcemy paliw kopalnych, bo one nie zapewniają Europie miejsca w wyścigu do nowych technologii. Istnieją sposoby bezemisyjnego wytwarzania energii z paliw kopalnych, ale Europa posiada tych surowców zbyt mało, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne.

Europa potrzebuje niezależności i dlatego inwestuje w alternatywne źródła energii, energooszczędność, zasobooszczędność i elektromobilność. Wszystko po to, by zwiększyć swoje bezpieczeństwo energetyczne. Tu warto zastanowić się nad Polską. Mamy węgiel i możemy z niego produkować paliwa alternatywne (czyste technologie węglowe z wyłapywaniem i składowaniem dwutlenku węgla). Takie są zamiary naszej strategii energetycznej PEP 2040 i Strategii Wodorowej. Wytwarzanie syngazu i wodoru z węgla jest w Polsce możliwe. Mamy warunki geologiczne i odpowiednie złoża. Zakończyliśmy także pierwszą fazę badań. Każda alternatywna energia wymaga wsparcia i subsydiów, więc argumenty, że węgiel jest nieekonomiczny mają podłoże polityczne. Nasze położenie geopolityczne może nam nie pozwolić na niezależność energetyczną i surowcową. To wrażliwy temat, więc nie wchodzę w szczegóły.

        Praca nad paliwem wytwarzanym w sztucznym liściu, przy użyciu fotokatalizatorów:        

                                6. Zająć dobre miejsce, ale nie wylać dziecka z kąpielą

Wyścig po status nowego hegemona już wystartował. Biegną Stany Zjednoczone i Chiny. A pomniejsze mocarstwa (np. Niemcy, UE, Rosja, Turcja, Indie) starają się zająć jak najlepsze pozycje. Niestety jest to gra, w której, gdy ktoś zyskuje, ktoś inny traci. Europa stanęła do globalnego wyścigu i pamięta, że poprzednie konflikty o hegemonię podzieliły ją i zdewastowały. Do dziś utrzymuje się antagonizm historyczny. Obecnie w takim położeniu znajduje się Azja, tam mogą zetrzeć się główni rywale. Może starania na rzecz klimatu spowolnią rozwój Chin, które z powodu wzrostu gospodarczego są największym emitentem CO2 na świecie. Przekierowanie chińskiej siły z rozwoju i aspiracji na ochronę środowiska i klimatu bez wątpienia uspokoi cały świat.

defence.24, Okręty USA, Indii i Australii w sojuszu przeciw Chinom, Pacyfik, 2020

 Ale współczesny konflikt nie przybiera wymiaru jedynie militarnego i rywalizacja o hegemonię już wpływa na nasz kontynent. W naszym interesie jest, żeby Europa pozostała silna i zyskała na czwartej rewolucji przemysłowej. Odniesiemy mniejsze starty, gdy zajmiemy dobre miejsce w nowym świecie, którego kształt zaczyna się zmieniać. Będzie to świat nowych technologii, nowych źródeł energii i masowego przepływu informacji. Nie można zapominać o nowym wyścigu kosmicznym. Jako kontynent możemy być całkowicie zależni od nowego hegemona lub zbudować jakąś niezależność. Jedną z takich niezależności jest bezpieczeństwo energetyczne. Paliwa kopalne już go nie dają. Dlatego warto poprzeć starania polityki klimatycznej, bo realizuje ona cele energetyczne i oby dała radę. 

                    Floodmap.net, Prognoza transgresji morza przy wzroście poziomu o 1 metr.

Ale co, gdy naprawdę grozi nam katastrofa z powodu zmienności klimatu? Nie zabezpieczamy się przed nią jak należy. Biorąc pod uwagę rozmiar poprzednich zmian w klimacie, jesteśmy przygotowani w niewielkim stopniu. Nieporównywalnie więcej środków przeznaczamy na odejście od surowców kopalnych niż na ochronę ludzi przed skutkami zmian. Ale może należy zachować optymizm, bo jesteśmy dopiero w połowie drogi do Zielonego Ładu. Możliwe też, że po prostu kończy się obecny reżim klimatyczny, nazywany subatlantyckim, a zmiana klimatu wprowadzi nas w nowy, naturalny reżim naszego interglacjału, tak jak było do tej pory: 

Zapis izotopów tlenu odzwierciedla temperaturę w kolejnych reżimach klimatycznych. Widać ciepłe okresy - Mediewal Warm Period i Romanian Warm period oraz zimną Little Ice Age, LIA.

    
                                                                                                Hiatus, Patrycja Piekarska

Literaura:
Kulisy biomasy UE, Przewodnik PRICE.
DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO  I  RADY 2009/28/WE.
L. Falkowska, A. Lewandowska, "Aerozole i gazy w atmosferze - zmiany globalne".
R. Pachytel, "Aktualia ropy i gazu", Przegląd Geologiczny, luty i marzec 2021.
A. Marsz, "Klimat Arktyki w późnym glacjale i holocenie", Problemy Klimatologii Polarnej, 2009.
J. Ćwąkała, "Historia zlodowacenia archipelagu Svalbard od późnego vistulianu do współczesności", Instytut Geofizyki PAN, 2014.
R. Higgh, "Sun and ocean - lag control climate", Geoclastica Technical Note 2021 -1.
Instytut badań nad Stosunkami Międzynarodowymi, "NATO wobec wyzwań  współczesnego świata", 2013.
L. Marks, "Zmiany Klimatu w Holocenie", Przegląd geologiczny, 2016.
A. Hrynowiecka, "Przyczyny i mechanizmy zmian klimatu w plejstocenie", Przegląd geologiczny, 2016.
Paweł Turowski, "Priorytety bezpieczeństwa narodowego w zakresie dostaw ropy i gazu", GAZTERM, 2017.
S. Czaja, "Historia gospodarki", 2020.
M. Pazdej, "Bezpieczeństwo energetyczne w polityce UE w XXI wieku", Wydział Nauk Politycznych Poznań, 2020.
Jacek Hałgas, "O procesie zgazowania węgła słów kilka", Grupa Azoty, Wiadomości Naftowe i Gazownicze, 2016.
M. Maj, A. Szpor, "Kierunki rozwoju gospodarki wodorowej w Polsce", Polski Instytut Ekonomiczny, 2019.
NIK, "ALTERNATYWNE METODY WYKORZYSTANIA WĘGLA KAMIENNEGO DO PRODUKCJI PALIW GAZOWYCH I PŁYNNYCH", Departament Gospodarki, 2015.
G. Pieńkowski, "Wyniki badań zmian klimatycznych w jurze i ich znaczenie dla sekwestracji CO2 i magazynowania substancji użytecznych w Polsce", Portal Państwowego Instytutu Geologicznego "Jedna Ziemia", 2015.
J. Piskozub, "Ocean a klimat", Wykłady dla doktorantów, IOPAN, 2017/2018.
M. Mokrosz, "Techniczne możliwości spalania biomasy w aspekcie obowiązujących przepisów", Prawne Problemy Górnictwa i ochrony Środowiska, 1/2017.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rosja, Ukraina i klimat